UOKiK, czyli Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – polska instytucja antymonopolowa. W zakres jej działań wchodzi wiele spraw. Ma ochraniać przed negatywnymi skutkami działań monopolistów, kontrolować i sprawdzać, czy nie dochodzi do wszelkich naruszeń zbiorowych interesów konsumentów. Ostrzega i wyraża opinie na temat produktów dostępnych na rynku, do których ma wątpliwości. Może nakładać kary na podmioty, które naruszyły obowiązujące prawo. UOKiK stoi na straży prawa i przynajmniej w założeniu ma chronić nas wszystkich przed nieuczciwymi praktykami, które mogą dotknąć konsumentów. Instytucja ta sporo działa, we wszelkich aspektach. Sprawdza nawet regulaminy – sprawa InPostu, kiedy to regulamin reklamacji przesyłek naruszał zbiorowe interesy klientów.
W 2020 roku UOKiK nie próżnował. Już w sierpniu mówiono o planowanym rekordzie kar nałożonych na firmy przez urząd. W 2021 może być podobnie, rok zaczął intensywnymi działaniami. Co chwilę słychać o nowych, jeszcze większych od poprzednich kwotach, jakie przyjdzie zapłacić firmom za ich nieuczciwe w przekonaniu urzędu praktyki. Sam urząd wszelkie aktualności udostępnia na swojej stronie.
Urzędy tego typu są niewątpliwie potrzebne, bo stojąc nad wszystkimi, pilnują, aby ktoś nie zyskiwał kosztem innych. Idea im przyświecająca wydaje się być bardzo szlachetna i potrzebna. Jednak dzisiaj przyjrzymy się kwestii kar nałożonych przez urząd – czy trafiają one do poszkodowanych, czy może do budżetu państwa? Albo jeszcze gdzieś indziej? Przeprowadziłem odpowiednie “śledztwo” w tej sprawie, żeby móc odpowiedzieć na nurtujące wielu pytanie – co się dzieje ze środkami z kar nałożonych przez UOKiK?
Sens kar nakładanych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
W założeniu mają one sprawić, aby nieuczciwe firmy nie stosowały już swoich praktyk, które szkodzą interesom konsumentom, a dotkliwa kara ma ich do tego zmotywować. Jednak co się dzieje później ze środkami, które nieuczciwa firma zapłaciła? Myśląc o tym, jedynym logicznym rozwiązaniem wydaje się ich zwrot do kieszeni konsumentów – którzy na tych nieodpowiednich praktykach stracili. Jednak rzeczywistość wygląda inaczej.
UOKiK swoimi sankcjami motywuje również inne firmy do zaprzestania nieuczciwych praktyk i zmiany regulaminów.
Wysokość kar nakładanych przez UOKiK
Okazuje się, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może kazać zapłacić podmiotom niemałe sumy, których maksymalna kwota jest zależna od rocznego obrotu, jaki podmioty generują.
Maksymalna kwota, jaką może nałożyć UOKiK to 10 % rocznego obrotu firmy w roku poprzednim, przed wydaniem kary. Taka kara jest niesamowicie bolesna dla każdej firmy, bo dotyczy nie zysków firmy, a obrotu, jaki firma generuje w trakcie całego roku. Firmy mogły w danym roku rozliczeniowym mieć same straty, a pomimo to mogą zostać ukarane na podstawie obrotu, jaki wygenerowały w ciągu roku. Obrotem są wszystkie wpływy ze sprzedaży. Kary płaci się niezależnie od tego, ile procent obrotu stanowiły rzeczywiste nieuczciwe praktyki firm. Mogła wystąpić bowiem sytuacja, w której tylko mała gałąź firmy zajmuje się niezgodnymi z interesami konsumentów działaniami. Wówczas urząd może zmniejszyć karę do mniej niż 10% obrotu.
UOKiK może karać również osoby fizyczne. Wysokość kary może wynieść do 2 000 000 zł! Urząd może jednak uznać za przedsiębiorcę nie tylko osoby wpisane do CEIDG – uznaje za przedsiębiorców również influencerów nieprowadzących działalności, ale czerpiących regularne zyski ze swoich działań.
Gdzie trafiają kary nałożone przez UOKiK?
Zadałem identyczne pytanie Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Odpowiedź była taka, jak przypuszczałem- kary nie trafiają do poszkodowanych. Nałożone kary trafiają do budżetu skarbu państwa jako jego dochód i nie tylko. Zatem kara później zostaje spożytkowana przez rząd, nie ma mowy o rekompensacie z kary dla poszkodowanych. Kara może zasilić również Fundusz Edukacji Finansowej.
Czy poszkodowani otrzymują odszkodowania?
UOKiK może oprócz nałożenia kary, nakazać usunięcie lub naprawę szkód, do jakich powstania podmioty się dopuściły. Zatem sama kara pieniężna pozostaje w każdym przypadku w rękach skarbu państwa lub Funduszu Edukacji Finansowej. Jednak poszkodowani – w zależności od decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – mogą doczekać się zadośćuczynienia od podmiotów, które ich działały na ich szkodę.
Jednak nie w każdym przypadku UOKiK nakazuje wypłatę odszkodowań. Zazwyczaj jest to, zaraz po nałożeniu kary, przymus zamieszczenia odpowiedniego komunikatu w środkach przekazu, z których korzystał nieuczciwy podmiot. Komunikatem może być baner na stronie firmy, bloga, wykupienie reklamy w gazecie itp.